Bad Religion - The Kids Are Alt-Right

Nowy singiel od Bad Religion. Wiadomo zespół legenda, bardzo często zaangażowany w tekstach społecznie-politycznie. Zespół pochodzi z Los Angeles, jednak ważniejsi są jego członkowie. Wokalista Greg Graffin wykładowca na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles i Uniwersytecie Cornella w Ithaca. Natomiast gitarzysta Brett Gurewitz jest założycielem niezależnej wytworni Epitaph Records. Zespół powstał w 1982 roku więc jak widać ma już dwie osiemnastki za sobą.

Ten wstęp jest dosyć istotny, jeśli chce się opisywać nowy singiel. Którego jednak nie będę polecał. Teraz muszę wyjaśnić dlaczego. Utwór to dosyć stanowcza krytyka poglądów prawicowych. Zarzuca się im populizm, faszyzm, seksizm... oraz przyporządkowuje to do wyborców Donalda Trumpa.

Cóż nie bardzo wiem jak to jest w USA, więc piosenkę będę odnosił do naszych polskich realiów. Wydaje się być faktem że młodzież jest teraz bardziej na prawo, nie wiem czy to teraz się tak porobiło czy tak było już wcześniej. Pamiętam zawsze Janusz Korwin-Mikke miał spore poparcie u młodzieży, nawet 15-20 lat temu. Mnie również podobały się hasła typu że ważny jest indywidualizm, możliwość realizowania się jako jednostka. Potem jednak idzie się do pracy i okazuje się że ważniejszy jest zespół. I gwiazdorzenie jest raczej negatywnie odbierane. Zresztą JKM to bardzo charyzmatyczny polityk/publicysta i to zawsze będzie się podobać młodym. Cóż też paamiętam że kiedyś było dużo tak zwanych Skinheadów, masa neofaszystowskich symbolów na murach i stadionach. Teraz już tego raczej nie widzę. Raz że kampanie FIFA zrobiły swoje, dwa że teraz w Polsce gra więcej obcokrajowców niż kiedyś. Oczywiście też te ONRy nie afiszują się już tak z tą swoją radykalnością i zmieniają retorykę. Tu trzeba przyznać że młodzież jest mniej prawicowa.

Pojawiły się za to nowe ruchy np. związane z Marszem Niepodległości. Ale przekrój tego ruchu jest raczej bardzo różny, bo są tam ludzie których można zdefiniować jako takich od chrześcijańskich narodowców, zwykłych narodowców, radykalnych narodowców. Czy poparcie dla tego ruchu jest większe czy mniejsze niż jakieś 20 lat temu? Nie wiadomo bo tego ruchu nie było. Teraz jest i jest o nim co roku głośno w mediach. Ale to nie znaczy że jakby ktoś na taki pomysł wpadł wcześniej też by nie chwycił.

Podobnie jest na podobnie jest na polskiej scenie politycznej. Tylko partie Razem i Wolność jakoś jednoznacznie można zakwalifikować do którejś strony. Zresztą partii jest problem. PiS i Kukiz światopoglądowo jest po prawej stronie, ekonomicznie po lewej. Z PO i Nowoczesną na odwrót. Nawet SLD obniżało w Polsce podatki, uelastyczniło rynek pracy...

Więc skoro się nie tak wiele zmieniło, to czemu jest zupełnie inaczej? Moim zdaniem wytłumaczenie jest proste. Jest dużo więcej agresji między lewicą a prawicą. Trzeba się przyznać że każdy z nas czasem daje się łatwo zmanipulować. Trzeba sobie powiedzieć że nie każdy prawicowiec to faszysta jak i nie każdy lewicowiec to komunista. Zresztą ludzie zawsze mieli różne poglądy, co się zmieniło to tylko to że teraz jest zalew informacji z każdej strony, kiedyś zawód dziennikarza był w miarę szanowany. Teraz wystarczy mieć internet i już można wszystko komentować.

Czasem trzeba poszukać kwestii które łączą a nie dzielą. Z tego co widzę wiele osób o prawicowych poglądach nie podoba się Unia Europejska - wręcz czytałem opinie że uważają że UE upadnie. Tylko że lewica uważa tak samo. To co wyprawiają Niemcy i Francja może co najmniej podzielić Europę, co potem może ją zniszczyć. Nie może być tak że biedne kraje finansują bogatsze, przynajmniej nie taka była umowa jak do UE wchodziliśmy. Angela Merkel nie może zabraniać nam ratowania stoczni jak sama dofinansowuje BMW czy Lufthanse. Też nie może narzucać Grecji polityki austerity (zaciskanie pasa) jak u siebie czegoś takiego nigdy by nie wprowadziła.
Podobnie wielu ludzi o poglądach prawicowych i lewicowych ma złe zdanie o systemie finansowym, podobnie często o ludzie poglądach prawicowych są ateistami i lewa strona nie może sobie tego prawa uzurpować. Tak samo zresztą z drugiej strony lewicowiec może być patryjotą.

Wracając teraz do utworu The Kids Are Alt-Right, mamy tu czysty atak na środowiska prawicowe. Mnie jako mniej lub więcej demokracie coś takiego się nie podoba. Raczej jestem zdania że demokracja polega na dyskusji, a jeśli będziemy zaczynali od obsmarowania oponenta to raczej nie będzie chciał z nami rozmawiać. Nawet jak się jest w 100% pewnym swoich poglądów bo jest się wykładowcą na uniwersytecie, czy też właścicielem wytwórni płytowej.

Natomiast z czystym sercem mogę polecić inne kawałki tego zespołu. Gdzie dosyć mocno wyrażają swoje poglądy, czy mówią o tym co się im nie podoba. Ale nie obrażają nikogo.